"As w rękawie"
Opublikowane na iThink
Działania terrorystyczne radykalnych islamskich ugrupowań są tak trudne do prognozowania, monitorowania i wczesnego zapobiegania wcale nie z powodu niezaradności, czy braku kompetencji zachodnich służb specjalnych, a niesamowitego wprost rozdrobnienia i samodzielności poszczególnych frakcji. Islamski Syndykat Terrorystyczny jest tworem o bardzo luźnych, głównie ideologicznych powiązaniach, nie posiada jednak żadnej władzy centralnej. W praktyce wokół każdego fanatycznego imama i jego medresy powstaje osobna grupa ekstremistów przepojonych chęcią odwetu na niewiernych. A źródło zemsty może być rozmaite, poczynając od ogólnie pojętej niechęci do wszystkiego co nieislamskie, po jednostkowe wydarzenia uznane za wymierzone przeciw Allahowi.
Odmienna formę terroru, tak jak w przypadku tragicznie zakończonego porwania polskiego geologa, stanowią akcje mające na celu wymuszenie uwolnienia pobratymców, bądź zdobycie okupu na finansowanie dalszych działań.
Dlatego tez sygnał, ze w malej muzułmańskiej księgarni w Londynie pojawił się pakistański imam i grupuje wokół siebie młodych islamskich imigrantów, jest dla brytyjskiego kontrwywiadu MI5 jak iskra o skumulowanym ładunku energii. W dodatku zamordowany zostaje informator – agent o pseudonimie Marcepan, prowadzony przez Liz Carlyle. Na domiar złego, w trakcie działań identyfikujących potencjalnych ekstremistów, okazuje się , ze wewnątrz MI5 przebudził się „kret” mający na celu sparaliżowanie brytyjskich służb obronnych.
Liz, która jest powieściowym odzwierciedleniem doświadczeń zawodowych Stelli Rimington – wieloletniej agentki, a w końcu dyrektora generalnego MI5 – ma tym razem naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Kierowani i informowani przez swa wtyczkę islamscy fundamentaliści, są w swych przygotowaniach do zamachu, zawsze o krok przed nią.
Jak zdolna, bardziej koncepcyjna niż operacyjna agentka poradzi sobie z nowym wyzwaniem, dowiemy się przy lekturze tej, napisanej z gruntowna znajomością tematu powieści.
Niepokojem jednakże napawa świadomość, ze posiadająca tak wielka wprawę w działaniach kontrwywiadowczych w zróżnicowanym kulturowo i religijnie społeczeństwie Wielkiej Brytanii, podbudowana ponadto doświadczeniami wieloletniego konfliktu z IRA – MI5, z coraz większą trudnością boryka się w realnej rzeczywistości z infiltracja i wzrastającym z roku na rok zagrożeniem terrorystycznym.
Czyżby więc prawda była przepowiednia o zbliżającym się zmierzchu kultury judeochrześcijańskiej w Europie, a bariery naszego świata pękną pod naciskiem rozprzestrzeniającego się islamu ?
No cóż, historia lubi się powtarzać. Wieki temu w podobny sposób uginały się i ginęły pod naporem tryumfującego pochodu chrześcijaństwa rodzime kultury i religie German, Słowian, czy Bałtów.
Paweł Ilecki.
Komentarze
Prześlij komentarz